Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (2024)

Od dziecka ciągnęło ją na scenę. Śpiewała wzespole Fasolki, aswój debiut filmowy zaliczyła już jako 7-latka wprodukcji "Pan Kleks wKosmosie". Nie jest jednak tajemnicą, że pierwszą miłością Izabelli Miko był taniec ito znim wiązała swoją przyszłość. Swoje umiejętności szlifowała wPaństwowej Szkole Baletowej wWarszawie iwydawało się, że świetlana przyszłość czeka ją właśnie wbranży tanecznej. Podczas warsztatów tańca współczesnego wPoznaniu wypatrzył ją amerykański choreograf, który docenił nie tylko jej umiejętności, ale iżywe zainteresowanie profesją. "Twój talent ito, co masz do zaoferowania, zmarnuje się wPolsce. Musisz przylecieć do Nowego Jorku iuczyć się wmojej szkole" -usłyszała.

Każda inna 14-latka oszalałaby ze szczęścia, ale Miko była przekonana, że skończy się tylko na obietnicach. -Powiedziałam mu, żeby zadzwonił do mojej mamy. (śmiech) Irzeczywiście, po kilku miesiącach dostałyśmy od niego telefon zzaproszeniem do jego szkoły na Broadwayu iwizą, która pozwoliłaby mi wyjechać. Ledwo mówiłam po angielsku, oczywiście nie miałyśmy pieniędzy, żeby tam polecieć itrzeba było wykonać wiele szalonych manewrów, żebym ja się wtym Nowym Jorku znalazła -tłumaczy wrozmowie zWP Izabella.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy

Miko szybko jednak odkryła, że poziom amerykańskiej szkoły nie był specjalnie wygórowany ipoza przygodą, trzy spędzone tam miesiące mogą nawet nie tyle pomóc jej tanecznej karierze, co wręcz zatrzymać ją wrozwoju. Swoje wątpliwości skonfrontowała zprofesorem, aten, zdenerwowany, wysłał ją na casting do renomowanej School of American Ballet, żeby zderzyła wysokie mniemanie osobie zbrutalną rzeczywistością. -Poszłam na ten casting ifaktycznie, tłumy tancerek, wszystkie się rozgrzewały, przyjmowały wymyślne pozy, no jakiś kosmos! Aż moja mama mówi do mnie "Iza zrób coś, jakiś szpagat chociaż!" -wspomina ze śmiechem.

Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (1)

Trudne początki

Młodziutka Polka, choć nie biła na głowę konkurentek swoimi umiejętnościami, zwróciła uwagę rekruterów, którzy dostrzegli wniej ogromny potencjał oraz docenili wyraz artystyczny isceniczną wrażliwość. Był tylko jeden problem -szkoła nie mogła zaoferować Miko miejsca wakademiku, więc poprosili jej mamę, aby przywiozła córkę za…6 miesięcy. -Moja mama powiedziała: ona jest już przywieziona! (śmiech) Nie mamy pieniędzy, żeby wtę iz powrotem latać. Albo ją bierzecie teraz, albo nie ma opcji. Ito ich przekonało" -zdradza wrozmowie znami. Ostatecznie Miko trafiła do… prowadzonego przez zakonnice pensjonatu dla trudnej młodzieży ze społeczności latynoskiej. -Kraty woknach, karaluchy, cztery dziewczyny wjednym pokoju… Ale było tanio iniedaleko szkoły! Cały czas chodziłam na dodatkowe zajęcia do tej starej szkoły, gdzie zatrudnili mnie też jako recepcjonistkę, ale szybko mnie zwolnili ztego akurat stanowiska, bo nie mówiłam zbyt dobrze po angielsku. Myłam więc unich kible, szyby ilustra, żeby te lekcje mieć za darmo -wyznała.

Ktoś może zapytać -jak nastolatka zPolski była się wstanie utrzymać wjednym znajdroższych miast na świecie? Okazuje się, że kluczem do sukcesu była tutaj nie tylko pracowitość, ale icoś, co niektórzy nazwaliby kreatywną księgowością. -Mama zPolski wysyłała mi, co mogła, ale żeby zarobić, robiłam absolutnie wszystko. Poza sprzedawaniem swojego ciała. Rozdawałam ulotki, byłam nianią… Sprzedawałem baterie na Time Square izarabiałam 15 dolarów za godzinę plus, jeśli kogoś namówiłam na zakup wsklepie iwspomnieli moje imię, to dostawali 20 procent zniżki, aja dodatkowy bonus. Kombinowałam jak koń pod górkę! Życie wAmeryce pokazało mi, że jeśli ktoś ma marzenie, dąży do niego, to jest wstanie to osiągnąć, ajeśli ma wariackie pomysły idryg do radzenia sobie wnietypowy sposób, to tym lepiej -zapewnia.

Pożegnanie z tańcem

Obiecującą karierę taneczną Izy przerwały kontuzje -najpierw kręgosłupa, apotem stóp. Polka walczyła znimi przez blisko rok, ale ostatecznie musiała się poddać ipożegnać swoje największe dotychczasowe marzenie. Zapadła też decyzja opowrocie do Polski, gdzie przypomniała sobie oniej telewizja -powierzono jej małą rolę wprodukcji "Litwo, ojczyzno moja". Praca na planie szybko się jej spodobała iuznała, że to właśnie aktorstwo załata dziurę wjej sercu po tańcu. Miko postanowiła wrócić do Nowego Jorku irozpocząć studia wsłynnej szkole Lee Strasberga. Choć tamtejsze metody nauki niespecjalnie przypadły jej do gustu, zdobyte doświadczenie pozwoliło jej iść na poważnie waktorstwo.

"A żeby zaistnieć wświecie filmu, trzeba mieć dobrego agenta i…zieloną kartę. Ato załatwisz tylko wLos Angeles" -usłyszała. Zdobyła kontakt do najlepszego prawnika wmieście ipojawiła się wjego biurze, aten dał jej tylko 15 minut. -Powiedział mi, że muszę wyjść za kogoś za mąż, aja bym nigdy nie zrobiła tego dla zielonej karty! Powiedział, że to będzie kosztowało tyle ityle iże nie ma innej opcji. Pamiętam, że wyszłam ztego spotkania istrasznie płakałam, bo nie dość, że potraktował mnie na zasadzie "kim ty wogóle jesteś?", to po tej rozmowie już wogóle nie widziałam szansy, jak uda mi się tam zostać -zdradza wrozmowie zWP.

Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (2)

Wygrane marzenia

Historia zatoczyła koła, bo lata później, gdy Miko była już rozpoznawalna imiała kilka ról na koncie, ten sam prawnik pomógł jej zdobyć nie tylko zieloną kartę, ale iamerykańskie obywatelstwo. Zanim tak się jednak stało, Polka czekała na swój wielki debiut. Jej ówczesny partner, którego poznała właśnie wLos Angeles, polecił jej skontaktować się zjednym znajbardziej wziętych agentów gwiazd wmieście. Ten wprawdzie odmówił reprezentowania jej, bo pracował tylko zdużymi nazwiskami, ale historia Miko zrobiła na nim takie wrażenie, że polecił ją na trzy castingi. Wśród nich było przesłuchanie do filmu "Wygrane marzenia", który, zgodnie ze swoim tytułem, otworzył w2000 roku Izie drzwi do amerykańskiej kariery.

- Musiałam się wszystkiego szybko nauczyć -jak działa produkcja filmowa, jakie wogóle są realia wStanach. Poprosiłam producenta, żeby zabierał mnie na spotkania producenckie, bo chciałam po prostu jak najwięcej wiedzieć. Zgodził się, ale kazał mi się tam nie odzywać. (śmiech) Strasznie się stresowałam -przyznaje. "Wygrane marzenia" okazały się hitem iobecnie film ma już status klasyka, afani nadal dopytują, czy powstanie jego druga część. Praca na planie daleka jednak była od przyjemnych obrazków, które widzowie mogli podziwiać na szklanym ekranie, agwiazdorska obsada zTyrą Banks na czele niekoniecznie stwarzała atmosferę wielkiej przyjaźni poza kamerami. -Byłam najmłodsza, te dziewczyny patrzyły na mnie zpobłażaniem trochę, że po prostu miałam szczęście wygrać swój pierwszy casting, nie wiedząc wogóle, jak ciężko pracowałam na to wszystko od dziecka. Jedna ztych aktorek spojrzała na mnie przed pierwszym ujęciem ipowiedziała takim wyśmiewającym tonem: wto będziesz ubrana? Więc od razu twoja pewność siebie spada do zera. Na szczęście, było tam dużo tańca, ato było dla mnie bardzo łatwe. Całej reszty musiałam się nauczyć -zdradziła.

Sukces filmu sprawił, że Miko zaczęła otrzymywać mnóstwo propozycji, ale większość znich to były role ślicznych igłupiutkich blondynek. Wszystkie regularnie odrzucała izdecydowała się iść pod prąd, żeby nie zostać zaszufladkowaną, aoto wHollywood przecież bardzo łatwo. Co więcej, jako młoda dziewczyna musiała mierzyć się zniewybrednymi komentarzami producentów iosób odpowiedzialnych za castingi. Podczas przesłuchań zdarzało się jej usłyszeć, że ma… za małe piersi. -Słyszałam to zarówno, jak miałam 20 lat, jak iteraz. Nie dalej jak dwa tygodnie temu otrzymałam informację po castingu, że niestety, nie dostanę tej roli, bo mam za mały biust. Na szczęście, moi rodzice od dziecka wpajali mi, że moją wartością nie jest to, jak wyglądam, ale co mam wśrodku ijaką mam osobowość. Dzięki temu potrafię się skoncentrować na tych rzeczach, które wsobie lubię ikocham. Swój talent, inteligencję, błyskotliwość iwrażliwość. Za to byłam celebrowana wdomu -wspomina wrozmowie znami.

Podliczono, ile Izabella Miko zarabia w USA. Kwota robi wrażenie

Ciemna strona Hollywood

- Oczywiście, po szkole baletowej, gdzie krytykowany jest każdy centymetr swojego ciała, nadal zdarza mi się spojrzeć wlustro ipomyśleć coś złego osobie, ale po chwili się już tylko ztego śmieję. Prawda natomiast jest taka, że to jest to bardzo brutalny biznes, szczególnie teraz, gdy castingi odbywają się online inagrywasz wideo, gdzie obsesyjnie można dopatrywać się każdej niedoskonałości. Iktoś może nawet nie obejrzeć tej taśmy izobaczyć, czy faktycznie masz talent, bo po pierwszych trzech sekundach stwierdzi, że wyglądasz za młodo, za staro, za chudo ido widzenia -dodaje. Ato nie jedyne ciemne strony Hollywood. Od lat mówi się przecież, że żeby dostawać role, nie wystarczy tylko dobrze wypaść na castingu, adużą częścią biznesu jest bywanie na imprezach, flirtowanie iromanse zwysoko postawionymi ludźmi.

Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (4)

- Znam wiele dziewczyn, które to wykorzystują iflirtują ile wlezie, nie wspominając oinnych rzeczach. Ja nie potrafię nawet flirtować zfacetem, jeśli mi się nie podoba. Przez to, że nigdy nie wysyłam takich sygnałów, że jestem zainteresowana -ito powiedziało mi wielu znajomych producentów -nie dostaję pracy. To jest, niestety, męskie ego. Oni chcą być pożądani, nawet jeśli są żonaci. Chcą czuć, że zrobisz dla nich wszystko. Gdybym potrafiła tak robić, może dostawałabym więcej ról, ale dzięki temu codziennie mogę patrzeć wlustro bez wstydu ijestem zsiebie dumna" -zdradza.

O narzucających się producentach, reżyserach iwpływowych mężczyznach wHollywood mówi się głośno od afery zHarveyem Weinsteinem iakcji #metoo. Miko, zapytana, czy zdarzyło się, że ktoś próbował przekroczyć jej granice, odpowiada zdecydowanie: -Oczywiście! Wielokrotnie słyszałam, żebyśmy poszli pogadać oscenariuszu do pokoju hotelowego. Ale pomimo tego, że byłam bardzo młoda, wiedziałam, co się może tam wydarzyć imówiłam, że absolutnie nie inie czuję się ztym komfortowo -wyznaje.

Miko o aferze w Hollywood: "Faceci się teraz boją. Padło wielu świetnych filmowców"

O tym, jak mężczyźni nie znoszą odmowy, przekonała się na własnej skórze. -Raz zdarzyło mi się pójść na kilka randek zfacetem, który pracował przy filmie, do którego starałam się orolę. Podczas jednego ze spotkań upił się ipróbował mnie pocałować, na co nie miałam ochoty igrzecznie podziękowałam idałam mu znać, że nie jestem zainteresowana kontynuowaniem znajomości. Byłam wtedy już wfinałowym etapie castingu -wybór był między mną iinną dziewczyną. Ona dostała tę rolę, ajakiś czas później urodziła temu facetowi dziecko. Ja natomiast nie mogłam pójść do tego studia na casting przez trzy lata, bo trafiłam na czarną listę. Pozamykał mi wszystkie drzwi, tylko dlatego, że nie chciałam się znim spotykać. Moja agentka pocieszała mnie, że Charlize Theron też jest na tej liście -dodała Miko.

Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (6)

Nowa rola

Wybranie trudniejszej drogi być może kosztowało Miko kilka dużych ról, ale pomimo tego, wciąż jest najregularniej pracującą polską aktorką wHollywood. Jej aktorskie CV to blisko pięćdziesiąt produkcji kinowych itelewizyjnych, atakże gościnne udziały wteledyskach takich sław, jak The Killers czy Billy Idol. Po blisko ćwierćwieczu pracy wamerykańskim przemyśle filmowy, Iza nie zamierza zwalniać tempa ioprócz kolejnych aktorskich wyzwań, chce się realizować również jako producentka -ma na swoim koncie już dwa wyprodukowane filmy "Yellow" (wyreżyserowany przez Nicka Cassavetes) i"Desert Dancer" zudziałem Fridy Pinto.

Izdecydowany apetyt na więcej. -Nie lubię chodzić na łatwiznę. Oczywiście, praca wtym biznesie to też dużo rozczarowań iczęsto masz złamane serce, bo pracujesz nad czymś bardzo ciężko, chodzisz na te castingi ijuż wszystko jest niemal pewne, awostatniej chwili zjakiegoś powodu to jednak nie dochodzi do skutku. Ito wcale nie musi mieć związku ztym, jaką jesteś aktorką czy producentką, ale zcałą tą biurokracją czy zwykłym pechem albo, tak jak zdarzyło się to imnie, np. zCovidem na planie. Mimo to się nie poddaję, czasami trzeba popłakać, potem się otrzepać iiść dalej. Pracuję teraz nad kilkoma projektami, które mam nadzieję, że wypalą. Chciałabym robić rzeczy, które nie tylko są rozrywką, ale ipomogą widzowi inaczej spojrzeć na świat, na siebie iludzi dookoła -zapowiada.

Historia Izy Miko pokazuje, że talent iupór, atakże wiara we własne ideały, to być nie może nie najłatwiejszy przepis na sukces wHollywood, ale też coś, co jest po prostu możliwe. Pozostaje nam trzymać kciuki za polską aktorkę iczekać na kolejne produkcje zjej udziałem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polka podbija Hollywood na swoich warunkach. Iza Miko opowiada o trudnych początkach i ciemnych stronach branży (2024)
Top Articles
Latest Posts
Recommended Articles
Article information

Author: Aracelis Kilback

Last Updated:

Views: 5911

Rating: 4.3 / 5 (64 voted)

Reviews: 87% of readers found this page helpful

Author information

Name: Aracelis Kilback

Birthday: 1994-11-22

Address: Apt. 895 30151 Green Plain, Lake Mariela, RI 98141

Phone: +5992291857476

Job: Legal Officer

Hobby: LARPing, role-playing games, Slacklining, Reading, Inline skating, Brazilian jiu-jitsu, Dance

Introduction: My name is Aracelis Kilback, I am a nice, gentle, agreeable, joyous, attractive, combative, gifted person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.